Violetta Marija Castiilo to piękna,mądra i utalentowana dziewczyna zamieszkująca słoneczne Buenos Aires. Dwa tygodnie temu skończyła 18 lat. Jako prezent od ojca dostała ogromną białą willę z krwistoczerwonym dwu spadowym dachem, wielkim basenem i dużą drewnianą werandą. Budynek został wyposażony w najnowszy sprzęt AGD i RTV oraz różnorakie instrument gdyż pasją dziewczyny od zawsze była muzyka. Cała posesja utrzymana była w nowoczesnym stylu zgodnie z zaleceniami córki inżyniera. Willa była ogromna ... i pusta. Przygnębiająca cisza odbijała się echem od jej ścian. Z każdą upływającą minutą cisza wypełniająca budynek coraz bardziej irytowała osiemnastolatkę. Nie miała chłopaka dzięki któremu choć trochę zminimalizowała by tą ciszę która była wrogiem numer jeden młodej Castillo. Miała już po dziurki w nosie tej nieskazitelnej, milczącej ciszy ... Postanowiła zorganizować imprezę z okazji walentynek. Z tygodniowym wyprzedzeniem rozesłała do przyjaciół ze studia On Beat zaproszenia w których uwzględniła że mogą zabrać kogo tylko chcą " Im nas więcej tym lepsza będzie zabawa" dopisała na zaproszeniach. Prawie wszyscy zaproszeni już następnego dnia potwierdzili swoją obecność. Potwierdzenia nie dostała tylko od Ludmiły i Diego. Wiedząc że sporo osób zaakceptowało pomysł imprezy rozpromieniona Violetta zabrała się za przygotowania...
***
Do imprezy zostało dwie godziny. Violetta zajęta była przeszukiwaniem swojej garderoby w celu znalezienia odpowiedniej kreacji na dzisiejszy wieczór. Wybrała pięć zestawów:
Teraz musi wybrać najlepszy z nich, a wybór będzie trudny bo wszystkie jej się podobają. z tych rozmyślań wyrwał ja dźwięk telefonu. Podeszła do szafki na której leżał jej IPhone. Spojrzała na wyświetlacz i jej oczom ukazał się napis " Ludmi ;)". Bez wahania nacisnęła zieloną słuchawkę.
Rozmowa telefoniczna:
Vilu: - Hej Lu. Fajnie że dzwonisz.
Ludi: - Kej Violu. Mam sprawę.
V: - Jaką?
L: - Chodzi o tą twoją imprezę.
V: - Przyjdziecie?
L: - Mieliśmy z Diego trochę inne plany ale przyjechał jego kuzyn z niezapowiedzianą wizytą i nam je popsuł więc postanowiliśmy wybrać się na twoją imprezę i mam takie malutkie pytanko a mianowicie: Czy kuzyn Diega mógłby przyjść z nami? No bo nie wypada zostawić go samego w końcu są walentynki. Rozumiesz o co chodzi prawda?
V: -No tak. Nie wypada owszem. Niech przyjdzie im nas będzie więcej tym fajniejsza będzie zabawa.
L: - Świetnie. To do zobaczenia za dwie godziny.
V: - Do zobaczenia.
Zakończyły połączenie w tym samym czasie i szatynka wróciła do wybierania stroju. W końcu zadecydowała że założy zestaw nr.1 ( pierwsza focia). Zrobiła sobie loczki i pozwoliła im swobodnie opadać na ramiona, do tego odpowiedni makijaż. Założyła wybraną kreację i zeszła na dół aby być gotową do powitania gości. Kiedy tylko opuściła schody rozbrzmiał dzwonek do drzwi obwieszczający przybycie zaproszonych osób. Szybko udała się do drzwi i je otworzyła.
- Witajcie. Zapraszam - powiedziała i gestem wskazała na wnętrze domu. Przywitała przyjaciół i poznała nowych ludzi DJ zajął miejsce przy konsoli i z głośników popłynęła muzaka. Po chwili ponownie rozbrzmiał dzwonek więc Violetta udała się do drzwi aby powitać nowo przybyłych. Otworzyła szeroko drzwi i powiedziała uśmiechając się szeroko:
- Diego, Lu fajnie że wpadliście. Wchodźcie. - i gestem dłoni wskazała na salon.
- Hej Violu - odpowiedzieli i przytulili szatynkę.
- Przedstawiam ci mojego kuzyna Leona Verdasa. Leonie poznaj proszę moją przyjaciółkę Violettę Castillo - przedstawił ich Diego.
- Miło mi - odezwał się wcześniej wspomniany chłopak i ujął dłoń szatynki po czym ją ucałował. Dziewczyna lekko się zarumieniła.
- Mi również. Rozgośćcie się - powiedziała już do wszystkich.
- Jest Diemiła ! Jest impreza!!! - krzyknęli razem Diego i Lu i ruszyli w stronę parkietu.
- Czym się interesujesz? - zapytała Leon patrząc na organizatorkę imprezy.
- Muzyką i wszystkim co się z nią wiąże. A ty? - szatynka zapomniała o swojej wrodzonej nie śmiałości.
- Muzyką i motocrossem - odpowiedział.
- Zaśpiewasz coś? - zapytała szatynka z nadzieją.
- Pod warunkiem że zaśpiewasz ze mną - odpowiedział i poruszył zalotnie brwiami.
- To co zaśpiewamy? - podchwyciła Violetta.
- Nie wiem. Może jakąś piosenkę ze studia On Beat. Znasz jakieś? - zapytał Leon.
-Jeszcze pytasz! Znam wszystkie - odpowiedział z nieukrywaną dumą Castillo.
- Fajnie. Ja znam tylko " Yo so asi " - powiedział i popatrzył znacząco w stronę Diemiły.
- W kółko to śpiewają co? - zapytała rozbawiona a Leon przytaknął skinieniem głowy.
- Chodź - powiedziała dziewczyna prowadząc go w stronę schodów.
- Gdzie? Przecież mieliśmy śpiewać - powiedział zdezorientowany chłopak.
- I będziemy. Antresola posłuży nam za scenę - powiedziała i podeszła do DJa z prośbą by uciszył towarzystwo i puścił odpowiednią muzykę.
- Bez mikrofonów? - zapytał Leon gdy dotarli do szczytu schodów.
- Bez. Kamienne ściany wzmacniają brzmienie głosu więc mikrofony nie będą nam potrzebne - wytłumaczyła szatynka. Z głośników popłynęła odpowiednia muzyka a oni patrząc sobie prosto w oczy zaczęli śpiewać:
Violetta -
Escucha y siente
Sube el volumen vas a
Enloquecer, enloquecer, enloquecer, Oh...
Leon -
Entiende y siente
De corazónes rotos
Soy el rei, yo soy el rei, soy el rei Oh...
Juntos -
Escucha mi canción
Violetta -
Haz lo que te dicta el corazón
Leon -
y en mi ritmo ponte a bailar
Esto es especial
Juntos -
Mi estilo te va a conquistar
Leon -
Mis pies se mueven al compas
Se que no lo puedes evitar
Violetta -
Es como sin alas volar
Juntos -
Mi estilo te va a conquistar
Violetta -
Y esque yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo canvia
Leon -
Y es que yo soy así
Con solo una mirada
Vas a quedar de mi
Por siempre enamorada
Violetta -
Escucha y siente
Mil mariposas hay dentro de mi
Si te acercas así
Leon -
Entende y siente
Estoy aquí la fiesta
Va a empezar, va a empezar,
la fiesta va a empezar
Juntos -
Escucha mi canción
Vilu -
Haz lo que te dicta el corazón
Leon -
En mi ritmo ponte a bailar
Esto es especial
Juntos -
Mi estilo te va a conquistar
Leon -
mis pies ya se mueven al compas
Se que no lo puedes evitar
Violetta -
Es como sin alas volar
Juntos -
Mi estilo te va a conquistar
Violetta -
Y es que yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo cambia
Leon -
Y es que yo soy así
Con solo una mirada
Vas a quedar de mi
Por siempre enamorada
Leon -
Oye muñeca
Yo soy así
Pregunta por ahí
Leon -
Pero contigo
Violetta -
Todo canvia,
Cuando te acercas a mi
Leon - Tu ojos me hacen sentir
Que estoy, Volando, volando
Violetta -
Tu presencia, mi mundo completa
Leon -
Te hare mi princesa
Hoy con un beso
Juntos -
Escucha mi canción
Leon -
mis pies ya se mueven al compas
Se que no lo puedes evitar
Violetta -
Es como sin alas volar
Juntos -
Mi estilo te va a conquistar
Violetta -
Y es que yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo cambia
Leon -
Y es que yo soy así
Con solo una mirada
Vas a quedar de mi
Por siempre enamorada
Vilu -
Y es que yo soy así
Mi vida es alocada
Siento que voy a mil
Contigo todo cambia
Leon -
Y es que yo soy así
Con solo una mirada
Vas a quedar de mi
Por siempre enamorada
Kiedy skończyli śpiewać Leon złączył ich usta w namiętnym pocałunku, który Violetta bez wahania oddał. Całowali się przez dłuższy czas. Kiedy się od siebie oderwali oboje ciężko oddychali a na ich twarzach gościły szerokie uśmiechy. Violetta mocno wtuliła się w szatyna a on ją objął i jeszcze mocniej przyciągnął do siebie. Byli szczęśliwi. Nie padło pytanie o bycie ze sobą bo odpowiedź była jasna i oczywista.
***
Dalszy bieg tej niezwykłej historii jest wam chyba znany.
Leon i Violetta żyli długo i szczę śliwie darząc się wzajemną miłością a połączyła ich magia tego jedynego w roku dnia i ...
... wspólnie zaśpiewana piosenka.